sobota, 12 grudnia 2009

grochówka

Do zimnej wody wsypujemy połówki grochu, płuczemy i gotujemy na wolnym ogniu. Po 25 minutach od zagotowania dodajemy ziemniaczki i przyprawiamy (solą, pieprzem i czymś na kształt Vegety). Gotujemy dalej do momentu całkowitego rozgotowania grochu. Pod koniec dodajemy jeszcze pokrojoną kiełbaskę, boczek wędzony i oczywiście doprawiamy majerankiem.

Opcja rozszerzona posiada jeszcze w swym skłładze mięso (np. żeberka) - surowe trzeba włożyć na samym początku razem z grochem.

Zasada jest jedna im większy garnek tym lepsza zupa wychodzi - dlatego wszyscy lubią grochówkę wojskową ;)

Życzę smacznego!!!

środa, 25 listopada 2009

kluchy na pyrach

Szybki obiad to może nie jest, ale za to może być bardzo tani.

Ziemniaki ścieramy na tarce, odsączamy z nadmiary płynu, solimy i dodajemy mąki. Warto zostawić sobie troszkę płynu, który powstaje przy odsączaniu przez ściereczkę, bo czasem można przesuszyć ziemniaczki. Koleżanka dodaje jeszcze jajko, ale nie jest konieczne.

Ciasto kładziemy na osolony wrzątek. Warto zrobić próbę z jednej kluski - czy się nie rozpada. W takim przypadku dodajemy więcej mąki.

Całość podajemy z podsmażoną kiełbaską i gotowaną kiszoną kapustą lub z białym serem. Można też podać ze wszystkim i ja właśnie tak lubię;)

wtorek, 3 listopada 2009

Bigos c. Marylki

1,5kg pory
1kg parówek lub martadeli
1/2 szkl.oleju
1 puszka fasolki białej
1 puszka fasolki czerwonej
koncentrat pomidorowy
sól i pieprz do smaku

wykonanie;
pora pokroić w talarki[2-3cm],dodać olej i pokrojoną kiełbasę.Dusić pod
przykryciem około godziny.
Przyprawić solą i pieprzem,dodać fasolkę.Wymieszać zagotować i gotowe.

niedziela, 6 września 2009

Leczo

1/2 kg fasolki (żółta, zielona, mrożona, ze słoiczka - wszystko jedno - świeżą ugotować w osolonej wodzie)
2 pory (pokroić w talarki i podsmażyć na oleju)
2 papryki czerwone
1/2 kg kiełbasy najlepiej mortadeli (podsmażyć)
pieczarki (można ale nie trzeba)
ketchup
sól i pieprz

Wszystko do jednego garnka, dodać odrobinę wody i wolno gotować do momentu gdy papryka będzie miękka, na końcu dodać ketchup i jeśli potrzeba doprawić.

Można zrobić więcej i zamrozić. Dla nas to porcja na raz:)

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

jajka w sosie musztardowym

Przepis:

Jajka ugotowane na twardo obieramy ze skorupek i kroimy na połówki.

Na patelni rozpuszczamy odrobinę masła/margaryny (ok. łyżki) i zasypujemy łyżką mąki. Chwilę podsmażamy, cały czas mieszając (pewnie około 2 minut); zalewamy gorącą wodą (1/2-3/4 szkl. zależnie od ilości sosu jaką chcemy uzyskać) i teraz już energicznie mieszamy dodajemy jednocześnie 2-3 łyżeczki musztardy i podobną ilość cukru. Niestety odnaleźć dobre proporcje trzeba wg. własnego smaku i gustu - życzę powodzenia:)

... a podane przybliżone ilości są głównie dla mojego męża, który lubi mieć wszystko czarno na białym;)

środa, 22 lipca 2009

Mortadela czy martadela

Martadela czy mortadela?? Hmm... jak zwał tak zawał, ważne że smacznie, szybko i tanio. Smacznie oczywiście pod warunkiem, że znajdziemy dobrą. Mi się ostatnio udało znaleźć źródło. Generalnie robię z niej dwa dania, ale już zastanawiam się nad trzecim, a możliwości jest dużo.

Medaliony

Kroimy kiełbasę na 1-1,5 cm plastry (jeśli jest smaczna nie trzeba, jeśli taka sobie przyprawiamy), na talerzu roztrzepujemy jajko i zanurzamy w nim kiełbaskę, potem w tartej bułce i na rozgrzany tłuszcz - do tego ziemniaczki, surówka i obiad pychota.

Tosty

Na letnie dni jak znalazł - chleb tostowy smarujemy z jednej strony w środek koniecznie ser i kiełbaskę i co tam jeszcze dusza zapragnie i do tostera. Pychota

Hamburgery

To mój nowy pomysł, ale już mi ślinka cieknie - kiełbaskę pokroję i podgrzeje na grillu. Do tego surówka i sos i będzie suuuperowo. Mały problem to odpowiednie bułki, ale jak poszukamy to znajdziemy dobrze źródło.

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Kiełbaski z grilla

Super szybkie i super łatwe. Możliwe do wykonania w przeróżnych kombinacjach, tzn. z ziemniaczkami, frytkami, chlebem dla upartych nawet ryżem.

Przepis:
Hmm dla mojego Słoneczka napiszę, bo to jest też jeśli nie głównie blog dla niego żeby w razie mojej nieobecności nie musiał polegać tylko na pizzy, a z czasem może przekonał się, że gotowanie to nie czarna magia.
Zawsze kiełbaski należy pokroić, a zależnie od weny twórczej można posypać przyprawami. Dalej są przynajmniej 3 możliwe drogi.
Pierwszy sposób Marcinek ma lepiej opanowany niż ja - mikrofala. Drugi to podsmażenie na patelni bez tłuszczu lub z małą jego ilością (Kochanie uważaj tłuszcz lubi pryskać). Mamy też urządzenie 3funkcyjne, w którym jest grill tam też można zrobić kiełbaski:)

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Sałatka z zupek chińskich

Może nie obiad, ale świetne uzupełnienie obiadu lub kanapek, do innych zalet zaliczyć też można fakt, że nie wymaga dużo pracy.

Przepis:

1 zupka chińska - rosół najlepiej Amino
ogórek zielony
ogórki kiszone lub konserwowe (ja wolę te drugie)
pomidor
majonez
cebulka

Wszystko pokroić w kostkę, dodać pokruszony makaron i przyprawy z zupki, majonez. Odstawić na minimum godzinkę, żeby makaron napęczniał:)

czwartek, 4 czerwca 2009

Szybkie gołąbki

Przepis:
0,3 kg mięsa mielonego
10 dkg ryżu (ugotowany aldente)
2 jajka
ćwiartka młodej kapusty
2 łyżki tartej bułki
2 jajka
sół, pieprz

Wszystko razem wymieszać, formować kulki, które następnie należy obtoczyć lekko w bułce tartej i obsmażyć. Teraz są dwie drogi - prużyć na małym ogniu w sosie pomidorowym, lub wstawić do piekarnika (na ok. 40 min). Warto zrobić odrobinę wcześniej by sos wgryzł się w mięso.
Ja wczoraj wykorzystałam sos do roladek z serii "Pomysł na" i wstawiłam do piekarnika. Było bardzo dobre, a sos zrobił się baaaaardzo gęsty.

piątek, 29 maja 2009

Makarony

Kolejne z szybkich dań. Wczoraj serwowany z gotowym sosem bolońskim.

Przepis:

30 dkg mięsa mielonego podsmażyć, dodać gotowy sos i odrobinę wody. Dla wzbogacenia smaku wczoraj dodałam szczypiorek, często też dorzucam żółty ser, tymianek lub bazylię.

W przypadku braku sosu, w czasie smażenia mięsa dodaję pokrojoną w kostki cebulkę. Dalej dokładam ketchup i mleko (tak tak nic się nie pomyliłam mleko). Proporcje, jak w wielu przepisach, na oko. Ważne by sos ładnie wyglądał, smakować będzie zależnie od dodanego ketchupu. Inne dodatki wg uznania.

Szybko i tanio (myślę, że 2-3 porcje kosztowały ok 10 zł) :)

środa, 27 maja 2009

Kapusta z zaklepką

Mniam jeszcze mi ślinka cieknie. Młoda kapustka trzeba było wypróbować. Nawet nie wiem jak się to danie nazywa poprawnie, tak nazwałam je będąc mała dziewczynka i zostało.

Przepis:
Biała kapusta (najlepiej młoda, ale później też można zrobić tylko trzeba dłużej gotować) - poszatkować wrzucić do garnka z małą ilością wody i odrobiną masła. Posolić. Gotować na małym ogniu. Gdy kapusta zacznie mięknąć przyprawić cukrem i octem do smaku (TAK do tego momentu jak kapusta na słodko-kwaśno). Do tego wkroić kiełbasę, która można wcześniej podsmażyć, ale nie trzeba. Całość zaciągnąć zasmażką lub pomału dosypując mąki. Na koniec można dodać jeszcze koper, ale nie jest niezbędny.

Jarzynka

W dobie kryzysu zupy powinny być jak najbardziej na fali, niestety by je ugotować potrzeba trochę czasu - szybciej wychodzą ziemniaki plus coś. W poniedziałek jednak na stole królowała jarzynka.

Przepis:

Trzy ziemniaczki pokroić w kostkę, woreczek mrożonki warzywnej 8-składnikowej i woreczek mrożonego groszku z marchewką wrzucić do wrzątku razem z dwoma kostkami bulionu. Gotować na wolnym ogniu około godziny. Wrzucić 3 pokrojone w kostkę kiełbaski (najlepiej francuskie). Do tego zrobić zasmażkę (czyli na patelnię łyżka smalcu i łyżka mąki, chwilę podsmażyć (2 min.) ciągle mieszając, potem wlać OSTROŻNIE 2 wazówki zupy, wymieszać i przelać całość do garnka z zupą). Może być potrzebne jeszcze doprawienie, ale to już wg uznania ;)

* niestety bardziej szczegółowo nie potrafię opisać ;)

poniedziałek, 25 maja 2009

Gołąbki kontra torcik gołąbkowy

Weekend u teściów. W sobotę na obiadek dostaliśmy tort gołąbkowy czyli gołąbki inaczej. Inność polega na tym, że nie zwija się zwykłych gołąbków, a układa się warstwy z mięsa i kapusty w naczyniu żaroodpornym i zalewa to wszystko sosem pomidorowym. Pozostaje już tylko wstawić do piekarnika i czekać. Powiedziałabym, że danie wymagające mniej uwagi niż zwykle gołąbki, które trzeba pilnować by się nie przypaliły. Smak - dobre, ale chyba by danie przeszło sosem musi troszkę postać; tym razem tego zabrakło, bo przyjechały dwa głodomory i chciały jeść już i teraz. Nie znałam tego przepisu, a wart zapamiętania :)

wtorek, 19 maja 2009

Makaron z jajkiem

Idealne danie w sytuacji gdy nie ma co do garnka włożyć i nie ma czasu. Dodatkiem do tego dania może być wszystko.

Przepis:
Makaron ugotować wg. przepisu - odcedzić i na patelnie z rozgrzanym tłuszczem. Podsmażyć, wbić (na paczkę makaronu - choć ta okazała się dla nas zbyt duża - na przyszłość muszę troszkę odsypać, a później pewnie Marcinek z ochotą zje z cukrem) 5 jajek i dodać co się tam jeszcze ma - my w ostatnim wydaniu jedliśmy z papryczkami chili i żółtym serem:) a a a i jeszcze koniecznie posolić :)

czwartek, 14 maja 2009

Pulpety

Pierwsza zaleta szybko, druga tanio, trzecia nie trzeba się dużo napracować - ale to już właściwie w pierwszym punkcie było :)

Współpraca zawsze się opłaca. Nim zdążyłam wrócić z Kancelarii ziemniaczki już miło bulgotały na kuchence. W ten sposób przyspieszyliśmy obiad o jakieś pół godziny, a zważywszy na fakt, że jedliśmy po 18tej to już pół godzinki w tą czy tamtą robi różnicę.

Przepis:
Słoiczek pulpetów (wersja na szybko, kiedyś znów zrobię pulpeciki domowej roboty) zapakować do garnka stosownych rozmiarów i podgrzać - do smaku można dodać jeszcze trochę ketchupu i czasem potrzeba odrobiny cukru.

środa, 13 maja 2009

Obiad na mieście

Nasza mała tradycja. Tak sobie marzyłam zawsze, że jak będę już miała rodzinę, to chciałabym mimo wszystko raz w tygodniu nie gotować i jeść na mieście (mieć taki dzień dla siebie). Aktualnie częściej niż raz w tygodniu nie gotuję (w tym tygodniu, albo inaczej od ślubu jeszcze nic nie ugotowałam - ale to wyjątkowo ) - raz lub dwa razy jemy u rodziców :)

Poleca każdemu - to naprawdę nie musi dużo kosztować, a pozostawia wrażenie :)

Obiad u mamy

To lubię najbardziej. Nie ma gotowania, nie ma i sprzątania - czysta przyjemność jedzenia. Bywa tak, że jest zupka, bywa, że mięsko - wszystko smakuje wybornie - długo nie mogłam zrozumieć tego dlaczego u mamy smakuje najlepiej. Prawda jest też taka, że generalnie gotowanie nie sprawia mi trudności, ani nie jest dla mnie ciężarem - najgorsze są zakupy i ich planowanie tak by było wszystko do obiadu, a jednocześnie nic się nie zepsuło.

wtorek, 12 maja 2009

Trochę tego trochę tamtego

Każdy może wybrać na co ma ochotę? - o nie nie to nie tak. Nie ma właściwie różnicy czy mała czy dużo impreza - zawsze zostaje jedzenie. Pytanie tylko ile. U nas ze względu na objętość lodówki nie może go zostać zbyt wiele. Po imprezie ślubnej zostało w sam raz na śniadanie niedzielne i obiad poniedziałkowy (w innym przypadku zjadamy segregując zapas wg. szybkości psucia się składników:).
Co do obiadu to jednak już trzeba było kombinować. Kuchnia serwowała: strogonowa z chlebkiem (mała miseczka) i odrobinkę bigosu z połową parówki. Mało :( No cóż zawsze jakaś szybka zupka w zapasie jest - były nudle. Mało :( Ups zapomnieliśmy o deserze - serniczek plus kawka/herbatka. OK!
Zapasy się skończyły;)

poniedziałek, 11 maja 2009

Piątek

Piątek więc tradycyjnie nie jemy mięsa. W ten piątek dodatkowo będę w domu bardzo późno (fryzjer) i obiad musi być szybki. Moją zmorą jest też brak zamrażalnika, w którym mogłabym przechowywać mrożonki, które robi się lekko, łatwo i przyjemnie i są nieocenione w awaryjnych sytuacjach. Od czego jednak są długo czynne markety. Padł pomysł pierogów. Obiad niedrogi, wymagający mało pracy i szybki do zrobienia. Do tego dodatkową zaletą jest fakt, że Marcin je uwielbia. Ja niestety troszkę mniej, ale z chęcią zjadłam jajecznicę z cebulką - obiad zaliczony - było pyszne i niedrogie (na pierogi i jajecznicę wydałam ok. 7 zł, a można by poszukać tańszych pierogów, ale czy równie dobrych??).

Przepis:
Wg. instrukcji na opakowaniu - gotować w osolonej wodzie, ok 10 min.

piątek, 8 maja 2009

Kapuśniak czy parzybroda

Z tą zupą od początku był problem - kapuśniak, parzybroda czy może parzycha, z kiszonej kapusty czy może z białej.
Na dobry początek muszę jeszcze zaznaczyć, że moja druga połowa lubi kotlety i pizzę. Właściwie gdyby Marcin gotował nie jedlibyśmy nic innego prócz pizzy i może jeszcze kilku dań, których przygotowanie nie zajmuje więcej niż 15 minut. Kuchnia i gotowanie to była dla mojego Słoneczka czarna magia. Najgorsze jednak było to, że czego nie jadł to z góry nie lubił. Poradziliśmy sobie jednak i już mniej więcej wiemy co lubimy a czego nie.
U mnie w domu kapuśniak u Marcinka parzybroda (spór o to z jakiej kapusty na Pomorzu parzybroda rozstrzygnęła przyszła teściowa - kiszonej).

Przepis:
kiszona kapusta
ziemniaczki
liść laurowy i ziele angielskie
jakieś mięsko lub kiełbaska
kostka rosołowa
może być marchewka
(w moim rodzinnym domu mama zagęszczała odrobiną kaszy, ja wczoraj zagęściłam zasmażką)